
Wigilia - dzieci urosły, babcia sobie guza nabiła, a ciocia jest w ciąży. Streszczenie wczorajszego dnia ;)
Dzieci wchodzą do domu: "Jee mikolaj?" krzyczą, z dużymi oczami rozglądając się po pokojach. Marcel mówił w swoim narzeczu: " Tataror, dzee jest", szukając traktora -zabawki, którego ledwo chwytał w łapki....no słodko ;)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz