
Zdjęcia musiały przeleżeć nieco, żeby dojrzały do pokazania. Marysia i Damian wyciągnęli mnie w miasto. Z jednej strony Praga kusi świetną architekturą, klimatem niepowtarzalnych kamienic, z drugiej... niebezpiecznym otoczeniem ( oczywiście tylko w pewnym procencie) Stąd robiąc zdjęcia trzeba uważać żeby jakiś pan nie zaproponował nam :
- "Zaprowadzę Was do starej rzeźni, tam fajne zdjęcia wyjdą" A oczy jego nie były zwyczajne, emanowały chaosem, czymś niebezpiecznym. Facet z dziarami na całym ciele, ziejący posmakiem taniego wina. Przechodził tak koło nas jeszcze 2 razy.... ;P
A tak na dobrze, otworzyłem ich w parku, na placu zabaw - gdzie pokazali pełną gamę wrażliwości, dziecinności i innych przymiotów fajnie przeprowadzonych zdjęć. Podsumowując: Zdjęcia wyszły, nie spadł deszcz, nikt nas nie pobił, aparat przeżył i młodzi po sesji zadowoleni byli. Wszystko co najlepsze na Pradze :)
Zapraszam do zdjęć i umawiania się na sesje



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz