Z zapałem przyjechała, wiedziała co chciała. Miała fajną futerkową stylizacje idealną na tą porę roku( przynajmniej jej zimno nie było) Makijaż zrobiłem delikatny, stonowany- nieco rozświetlający. Myślę że dobrze współgrał. Widać było po niej że nieco przed sesją poćwiczyła, żeby lepiej pokazać się w obiektywie. Dobra weekendowa sesja przy temperaturze roztopowej. Z dwoma stylizacjami uporaliśmy się razem z Pauliną- ona wiecznie uśmiechnięta, lubiła słuchać uwag, sugestii. Nie miałem żadnych problemów, i to chyba widać na tych zdjęciach.
Powtarzam jeszcze raz " żeby zrobić fajne zdjęcia, trzeba się ze sobą oswoić, poznać nieco, poczuć kim dana osoba jest - od tego zależy jak zapamięta ją obiektyw"
Uśmiech na zdjęciach widzę, młodość i urok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz