Zapisy!

Jestem FOTOGRAFEM WŁAŚNIE DLA CIEBIE! Jeśli chcesz pamiątkę na lata, PISZ do mnie! Zaczaruje te zdjęcia ;)
Zdjęcia z wesel, studniówek, chrzcin, sesje zdjęciowe, eventy i wiele wiele innych!
i tel. 693-169-096 MAIL : foto@musiej.pl Facebook: www.facebook.com/MusiejFoto
STRONA : WWW.MUSIEJ.PL

środa, 17 czerwca 2009

Przekładaniec nocy




Mała przerwa, tak można byłoby to nazwać. Gdy wychodząc z domu, w którym jedynym mieszkańcem na daną chwilą był brat. Na tyle zajęty zniewalaniem bijatyki w pobliskim komputerze, wyłączając się z działania w tryb "on-line". A ja czekałem...

Godzina 22.00 pora nocna, niekoniecznie. Jedynie bliżej jej do wieczornej. Wychodzę wyciągnięty telefonem - ludzie zapraszają, dobrą zabawą necą. A ja śpiewać lubię, nic na to nie poradzę, a nikt nie musi wiedzieć w ten czas. Podobno śpiewasz całym sobą a nie istotną umiejętnością. Odsłona kolejnego zmagania mikrofonowego w klubie PeHa - niemal obok domu ;)
Czym jest odległość w noc, gdy nic nie widzisz - prowadząc kierownicą w ten półmrok.


Jedna, druga, trzecia i jeszcze dwie - oczywiście hity, które nieco kiczowato brzmią- ale są
Sen o Viktorii -Dżem ( jako pierwszy popis rozpiętości tonalnej mojego głosu)
Jakby z kluską w przełyku, nie spełniony swych umiejętności udowadniam że nie jestem tu by nagrzewać siedzenie, zajmując skrawki i tak mało świeżego powietrza
Wstałem, zaśpiewałem ...oni też wstali, ale by klaskać

Punkt G - to też lubię, oczywiście jako zaleta słowa w wykonaniu Blenders'ów i moje odwzorowanie "Dżi"

"Gdzie on jest,
Powiedz w końcu, bo znaleźć go chcę!
Szukam, szukam długo i w poprzek i wszerz...
Nie lubisz mnie,
Jak go znajdę, polubisz mnie znów,
Więc mów, gdzie,
Pokaż tylko, zrozumiem bez słów... "
... milony przełyków śliny, z nocnym głosem chwili ;)

kończąc w nęcącym tekście : "TAKE CZIKI TAKE CZIKI BUM......" i mój zwykły taniec , odebrany przez wszystkich jako ten jeden z wielu, godowych na poplątanie nocnych myśli


Tworzę...
Rozpętany powietrzem, na zegarek spojrzawszy - pamiętam, kolejny dzień zaczynam o 8( i do tego, rano; mógłbym żec że nocą) Zbieram całą bandę Kudłatego- który lekko zataczając się przy wyjściu mówi: "nigdy nie jechałem w bagażniku" swoją drogą mogłem uprzyjemnić mu życie, spełnić to życzenie, w zgodzie ze wszystkimi - bo było nasz sześcioro. On- 1,90 metra, zabarykadowany w bagażniku "centymentr na metr" - jak zwłokom noga wystawało ponad poziom szyby. Denat w pełni życia zadowolony licząc na nocną śmierć ;)

Tak, miała być "Zuza" czyli po części i Manchester i dziewczyny smutne były też, gdy powiedziałem że mi też- smutno jest; brak jej jest . A że ja lubie deszcz, poradziliśmy sobie i bez.

"Musiej, idzie do nas spać" -inspiracja piosenki w istach Gosi i Moniki, odwiozłem je też
Spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz