Zapisy!

Jestem FOTOGRAFEM WŁAŚNIE DLA CIEBIE! Jeśli chcesz pamiątkę na lata, PISZ do mnie! Zaczaruje te zdjęcia ;)
Zdjęcia z wesel, studniówek, chrzcin, sesje zdjęciowe, eventy i wiele wiele innych!
i tel. 693-169-096 MAIL : foto@musiej.pl Facebook: www.facebook.com/MusiejFoto
STRONA : WWW.MUSIEJ.PL

piątek, 16 października 2009

Miast cienie w mieście - sesja Marty 10.10


Wizja nocna. Koniec z jasnymi portretami w pełnym słońce. Bo? za łatwo, niby jaka trudno jest w tym gdy warunki jeszcze prowadzą Cię za rękę do tworzenia kolejnego z wielkich "szałowych" portretów czy zdjęć tematycznych. Podczas sesji z Martą próbowaliśmy swych sił tam gdzie nie jest tak łatwo- nocą ;)

Drugim utrudnieniem była pogoda na następny dzień, nie pozwalając nam wysiąść z samochodu, lała bez opamiętaniem deszczem. I tutaj też pewnego rodzaju sprawdzian w ciemnych zakamarkach opuszczonego Stalhemaku, w którym co raz trzeszczała podłoga i osuwały się kawałki stropu na głowę.

Dwa równie wymagające scenerie do których trzeba było podejść indywidualnie( to tak jak do całej sesji która była wyjątkowa z powodu tak wyrozumiałem dziewczyny jaką była w.w Marta ;) ) I mógłbym jeszcze godzinami zachwalać jej nastawienie do sesji, jej odpowiedzialność i cierpliwośc w trakcie ustawiania sprzętu. Gdy zimny wiatr wiał, ja opatulony w kurtkę telepiąc się z zimna, naciskałem co raz przycisk spustu a on - bez skrępowania przed otaczającym zimnej stała , bez zawachania wierząc w to co robi. Jeszcze raz, hura - na jej cześć . I aby więcej takich jak on pojawiało się przed mym obiektywem

Dużo na to wszystko oddziaływała rozmowa " ku subtelności" tego drugiego dnia. Opisywane w niej stany odczuć , emocji które zazwyczaj targają ciałem i postępowaniem danych osób. To że trzeba kusić i patrzeć tak jakby chciało się wzrokiem zabić z miłości - podczas zdjęć. A z innej strony , pokazywać najbardziej skrajne emocje które przypominają się Tobie jako te najgorsze i wyjątkowe. Bo szczytem mimicznej gry nie jest uśmiech , a zniewolenie, przenoszone z wzrokiem jak choroba XXI wieku. ot co . I za co lubię fotografię, że ja to widzę podczas zdjęć ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz