Jak na sesje, odbywała się ona w dużym gronie: Sylwia - dama zła, Weronika - dobry charakter całej sceny i Rafał - facet o którego względy rywalizują owe kobiety, do całej kompozycji można wpisać Jankę Kamilkę i mnie którego niektóre części ciała pojawiały się niekiedy w kadrze pierwszego fotografa :D
Nieodłączną częścią, niewątpliwie stały się też rekwizyty ( atrapy broni, szale, szaliki i zgubione przed sesją kajdanki) Nie można było powiedzieć, że te same sceny są już same w sobie klimatyczne, charakteryzowane na późne lata 30 minionego wieku a w połączeniu z odpowiednim nastrojem tworzyły nieśmiertelną cząstkę tej mentalności, na którą raz po raz zaglądała pani kustoszka rektoratu sprawdzając czy nie wychodzimy poza obszar pozwolenia na zdjęcia.
Było zacnie, zapraszam w świat zdjęć ;)
bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń