Rodzinne dwa i trzy lata, a dosłownie rzecz ujmując to urodziny - Mai i Marcela.Z kolejną wizytą - są bardziej żywi, przestały płakać z każdego prozaicznego powodu, nawet wtedy gdy upadają z rowerków, czy nowo prezentowanych quadów. Wskakują do samochodów zaparkowanych przed domem, przygryzając Mambami, zamykają za sobą wszystkie drzwi, by nikt nie mógł się do nich dobrać.
Samowystarczalne, powiedziałbym nawet że samoobsługowe dzieci - beztrosko żyjące wiosną ;)To są moje krótkie foto-opowiadania familijne. A gdy dzieci pójdą spać - zostają chwilę na dyskusje nowo-polityczne za kim to który jest, i czemu tamten ma żonę a ten tylko zwykłego kota.
Z rodziną wychodzi się zdrowo tylko na zdjęciach, mogę powiedzieć że jesteśmy odważni w swojej niepospolitości ;)









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz