
Z kolejną wizytą - są bardziej żywi, przestały płakać z każdego prozaicznego powodu, nawet wtedy gdy upadają z rowerków, czy nowo prezentowanych quadów. Wskakują do samochodów zaparkowanych przed domem, przygryzając Mambami, zamykają za sobą wszystkie drzwi, by nikt nie mógł się do nich dobrać.

To są moje krótkie foto-opowiadania familijne. A gdy dzieci pójdą spać - zostają chwilę na dyskusje nowo-polityczne za kim to który jest, i czemu tamten ma żonę a ten tylko zwykłego kota.
Z rodziną wychodzi się zdrowo tylko na zdjęciach, mogę powiedzieć że jesteśmy odważni w swojej niepospolitości ;)










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz