
Hej, Jestem Kamil, a ta na zdjęciach to Kinga. Robiliśmy zdjęcia na hałdach zamarzniętej ziemi, w pełnym słońcu rozświetlającym jej długie włosy. Nie mieliśmy parcia na stremowaną sesje, z której koniecznie muszą wyjść idealne ujęcia. Określiłbym ją raczej jako ucieczka od życia i zamknięcie się w swobodnym miejscu zdjęć na pewien moment,wyluzuj się. Uśmiechaj do zdjęć ;)
Miło mi bardzo, ze współpracy z Kingą, osobą bardzo żywiołową, która imponowała wytrzymałością i wewnętrzną siłą na mróz ;) Terapeutycznie z fotografem w ręku.




bardzo fajnie wykorzystane słoneczko.
OdpowiedzUsuńpzdr