Mam długą turę sesji zdjęciowych dla par ( jak i indywidualnie dziewczyn) gdzie zdjęcia u mnie są ich pierwszą próbą w bardziej lub mniej zwanym "modelingiem". Pokazuje, kreuje, namawiam i się uśmiecham. To dla dobra zdjęć, dlatego by ich pierwszy raz na sesji, nie był zarazem ich ostatnim dniem. Nie chcę by rezygnowali z przyjemności pokazywania własnych emocji- jeśli oczywiście widzę że sprawia im to przyjemność. I wiele z nich wraca na kolejne spotkania fotograficzne. Właściwie podejście, przekazywanie dobrej strony zdjęć i wpajania zadowolenia z tworzenia czegoś z ich udziałem.
Tak samo było ze Sławkiem i Justyną, uśmiechnięci, młodzi i zdawało się na pierwszy rzut oka - ambitni ludzie, którzy szukają czegoś nowego. W tym przypadku były to zdjęcia. Nie będę się rozpisywał ja to sesja rozkręcała się z czasem ( bo tego jest oczywiste). Natomiast najważniejsze ( a przynajmniej tak o tym myślę) jest to że to oni tworzą te zdjęcia, są modelami , krajobrazem do nowym niezbywalnych kadrów. Niczym zachód słonca, kwiaty czy architektura. A to czym się różnią od martwej natury to to że umieją grać. Czasem nie aktorsko, nie globalnie, lecz życiowo. I to jest zawsze niezwykłe. Bez znaczenia czy to moja pierwsza czy sto-pierwsza sesja ;)
A Justyna oprócz fajnego faceta, miała "mega długie nogi, aż do uszy" i bez wątpienia lubi wyglądać pięknie.O czym własnie można było się przekonać podczas wykonywania tej sesji.
Dużo ludzi pyta się mnie czy trudno jest pozować. Myślę że nie. Trzeba poczuć się swobodnie i można swoją przygodę swobodnie zacząć. Bez krępacji i kompleksów. Zazwyczaj jest tak że nie zdecydujesz się na sesje ,bo boisz się że coś może nie wyjść. Jeśli nie spróbujesz, nie przekonasz się czy to prawda. A masa osób może zaświadczyć że nie oddałaby chwil przeżytych na sesji i w konsekwencji zdjęć za żadne skarby.
Masz Wakacje , nie bój się sesji! Pokaż siebie, zostaw ślad na zdjęciach! ;) Zapraszam do zgłoszeń ( poszukuje chętnych na okładkę gazety siedleckiej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz