
Pogoda nie dopisywała, wizaż był umówiony, modelka przyjechał. Trzeba więc było coś innego wymyślić, by tak dobrej buzi nie zmarnować byle z powodu niepogody. Podjęliśmy trudną decyzję i wyszliśmy na ulicę. Bruk, stare kamienice i oczy dookoła głowy - tak przez cały czas, dobrą godzinę w spartańskich warunkach. Gdzie na każdym kroku było słychać niecenzuralne frazy i (lekko mówiąc) niechęć. Pamiętne :
" - uwaga tam na dole, babcia z psem schodzi" A pies nie byle jaki, Jak to Ania podsumowała " to nie babcia z nim idzie, a pies prowadzi babcię" Zmieniliśmy stylizacje, światło w koncu wyszło - więc mogliśmy poszlajać się po kamienicach w poszukiwaniach dobrych warunków.
Karolina pokazała mi dlaczego musiałem na jej przyjazd tak długo czekać - nie zawiodłem się. Mimo niewielkiego wzrostu nadrabiała perfekcyjnymi zestawami "mina plus stand'up" i jej "psimi" świecacymi oczami ( co w tym przypadku jest komplementem)
Ta sesja to także debiut naszej współpracy z Anią Włodaczyk ( Manufaktura Stylu)
www.annawlodarczyk.plLINK Z której usług skorzystałem już dwa dni później, do kolejnej sesji. Muszę powiedzieć że idzie nam nieźle.
A Karolinkę zapraszam jeszcze raz( oczywiście really )po odbiór pierścionka i wybór nowego biustonosza :D (ona już wie o co chodzi)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz