Przyszedł czas gdy trzeba wszystko podporządkować i podsumować to co się działo w ostatnim czasie, u wszystkich z nas a przynajmniej u tych którzy mieszkają ze mną - w "mieście Juwenalii końca mają" Siedlcach.
Jak było? Kto się pyta, znaczy że nie był. Jakby był jeszcze dziś nie umiałby opisać tego tak jak trzeba, a może bardziej powiedzieć:jak należy. Mi też to przychodzi z lekkim zastanowieniem przy końcu każdej myśli, czy może nie za prosto nie za szybko opisuje- i żeby broń Cię Pani Boże nie zapomnieć o whisky ;)
Whisky? spytacie się skąd mi ona przyszła na myśl, odpowiem prosto- gibiący się Dżem i białe kubeczki z tajemniczą substancją we wnętrzu.
Co jeszcze?
Vavamuffin - dzikie hordy głosów które pobudzały do działania :] (skakania) i jakże cieżkie do głębi membran głośniki które swym odgłosem podrywały koszulki do góry...szkoda że nie stała tam żadna kobieta ];->
A ja pośrodku tego co nieosiągalnie "automatycznie uwieczniałem każdy uśmiech" a może błyszczące się od % zęby
Banzai !
Skok na ryjek, który śmiał się tak długo jak nigdy wcześniej
Zatem: jak dla mnie zabawa trwała aż od dziś, bo piątek się gdzieś w głowie zgubił - budząc się dopiero w sobotę
No cóż ...Studiuje nadal to w głowie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz