Zapisy!

Jestem FOTOGRAFEM WŁAŚNIE DLA CIEBIE! Jeśli chcesz pamiątkę na lata, PISZ do mnie! Zaczaruje te zdjęcia ;)
Zdjęcia z wesel, studniówek, chrzcin, sesje zdjęciowe, eventy i wiele wiele innych!
i tel. 693-169-096 MAIL : foto@musiej.pl Facebook: www.facebook.com/MusiejFoto
STRONA : WWW.MUSIEJ.PL

niedziela, 13 września 2009

12.09 "Wzgórza nicości"


Powiem tak. Nie pierwszy raz widziałem tą panią. Nie pierwszy i odnoszę wrażenie że ostatni też nie. Pojawiła się, tak jak wcześniej ustalaliśmy, zaczęło kropić, potem padać. A my dopiero zaczynaliśmy...jednakowo uprzedzam że zakończyliśmy parę godzin to. Mimo tego że pogoda nie była tą idealną, chmurną była.

Pojawiłem się nieco później. Po drodze zatrzymując się pod parkowym stawem gdzie stały służby mundurowe. Okazało się że człowiek ratował dziecko(które w tym samych czasie przebywało w domu) a ratował, bardziej w swojej głowie i bąblach alkoholowych- albo to przez nie. Po krótkiej chwili jako że nie jestem przedstawicielem mediów zostałem wyproszony z tejże akcji. Zgodnie z prawem nie mogłem ukazywać twarzy osób mundurowych, a co za tym idzie i samej akcji.

Wracając do sedna, czyli sesji. Stałem przez chwilę, zastanawiając się w jaki sposób wykorzystać pogodę. Kamila kończyła oddając ostatnie szlify na twarzy Pszczoły. Już. W gotowości zostawiając nas, by nie powiedzieć pozostawiając jej pracę dalszemu wykorzystaniu na zdjęciach. Zaprowadziło nas to nie dalej jak na podwórko pewnej klimatycznie wyglądającej kamienicy, jak i całego podwórka obwieszonymi sznurkami do suszenia ubrać i jakże kolorystyczne słownictwa na "ka" i "cha". Z otwartych okien dało się wiele usłyszeć, krzyki, lamenty, płacze. Coraz więcej gapi stawało przed wejściem do domu by obserwować całe te "nasze" zamieszanie. Zamieszania które jak zawsze owocowały w niezapomniane kadry które potem okazywały zbawienne. Stąd. Wychodząc z założenia " nie ważne jak coś wygląda na pozór, my stworzymy z tego piękno"- mowa o okolicy dla wielu postrzeganych niczym "koniec siedleckiego świata". Dla nas był to raj lekko przybrudzony.









Kończąc w standardzie wykonaliśmy jakże światłolubne zdjęcia w nawłociach i leżące ujęcia na tyłach biblioteki AP która pomiędzy tymi drzewami i kwiatostanami nie wyglądała jak centrum kształcenia. Wszystko co dobre chłoniemy w zdjęcia, pokazując dalej ;)








Z tego miejsca wielkie podziękowania Dla Kamili( i jej jakże udanego wizażu) dla Janki( za całokształt działań- ona wie o tym:) ) i dla Oli (pszczoły) która z każdym razem uśmiecha się szerzej i piękniej ;) A także za nieocenioną pomoc mieszkańców ul. Ściegiennego za trzymanie sznurków do suszenia ubrać jak i za użyczenie terenu pod akcję toczącej się sesji ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz