Zapisy!

Jestem FOTOGRAFEM WŁAŚNIE DLA CIEBIE! Jeśli chcesz pamiątkę na lata, PISZ do mnie! Zaczaruje te zdjęcia ;)
Zdjęcia z wesel, studniówek, chrzcin, sesje zdjęciowe, eventy i wiele wiele innych!
i tel. 693-169-096 MAIL : foto@musiej.pl Facebook: www.facebook.com/MusiejFoto
STRONA : WWW.MUSIEJ.PL

niedziela, 1 listopada 2009

Nocą na peronach - 26.10 z Asią

Dzień po ciężkim całodniowo sesyjnych dniu w stolicy. Asia przyjechała ok 14.30 z Wrocławia, chwila na krótką rozmowę ...prześcigając się z czasem o dobre słońce a potem, praca naszej ekipowej wizażystki Iwony nad nią. Z tego miejsca muszę schwalić ją - za kawał dobrej roboty którą wykonała ;)

Zaczynamy. Początki. No własnie, czemu one są najdłuższe? :) Gdy Asia przygotowana była do oblubienia ją przez mój obiektyw słońce zanikło. Mało tego dzień też sobie poszedł. Zostaliśmy sami z nocą i blaskiem gdzieniegdzie postawionych lamp. Pomyślałem: nie za dobrze, nastawiony byłem nieco na światło. Ale nic, nie z takimi rzeczami sobie Musiej radził podczas jakże chłonnej w wiedzę pracę z poprzednimi modelkami. Wyjechaliśmy wszyscy w miasto, w styl "pump my ride" po Siedlcach w pomarańczach mego Matiza. Jak to zawsze bywa ( przeważnie) światło najlepsze które się okazało jedynym tak dobrym było w miejscu z którego wyruszyliśmy w poszukiwaniu lepszego (heh...długie zdanie, święta przecież ;) )

Hm....początkem okazał się też wprowadzeniem do rozwinięcia historii. Nieśmiałe początki, spoglądając co raz na twarz Asi a zarazem obserwatorów tejże sesji :Pawła - ochrona i Iwony -wizażu. Podchywciłem tempo. Raz po raz wykonywałem coraz to bardziej zmasowane ruchy ku uzyskaniu lepszego efektu - zdjęć. Jest, jeden -dwa no i trzy . Idziemy dalej, poganiałem ją , jakby to ciemność też miałaby się skończyć. Nawyk to jedynie. Siadaj, spójrz się...głęboko, głębiej. Bardzo ładnie, pięknie - te słowa nie opuszczały moich ust ;)

Było przecież za co chwalić, słów na pusto rzucać zwyczaju nie mam. A wiec, choć po trochu wiedziałem co mówię. Zmiana stylizacji : teraz wracaliśmy na miejsce akcji z większym przejęciem i podekscytowaniem. Pod rękę z nią, a za nią spojrzenia tłumów. Ubrana w krótkie szorty długie kozaki do kolan i czerwone futro - wyglądała jakby śmierć z niej wyszła zostawiając na niej nieśmiertelność (porównianie zrodziło się w chwili w głowie) Cudo!
Co więcej opowiadać , czy to zdjęcia nie powinny roztrząsać historii. Peron co raz obsiewany był przez dziesiątki głów wychodzących z pociągów i tyleż samo oczu zwróconych na nas, co robiliśmy, było dla nich pewnym zaskoczeniem. Możliwe że przez fakt samego wykorzystania tego miejsca na użytek sesji. Kolorystycznie dobrała się do nocy , jakby inna pora dnia dla niej nie istatniała. Teraz i tu stała jako Pani Nocy "Lady Night" i wiedziała że jest najważniejsza .

Cóż, dzień minął, zdjęcia obrobione skład poszedł do domu, ona wróciła do Wrocławia. A wspomnienia zostały. Z dobrze wykonanej sesji, doświadczenia przybyło, i pasji skumulowało ;)

Dziękuje Iwonce za wspaniały wizaż , Pawłowi że pilnował tego co wokół nas się działo i Asi , że była ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz