Wczorajszej nocy przybyły koty. Pod ciągłym ogniem obszczekiwania mojego psa. Zastraszone i wymrożone zamieszkały w dawnych kojcach dla psów.
W oczach rysowało się przeszłe ich życie, kiedy wdrapując się na siatkę próbowały wydostać się na zewnątrz. Z taką samą determinacją, jakby miało im się stać coś złego.
I te przerażenie zostało w kadrach, w mrozie
W ciemności - przez siatki
strachu

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz