Wyższy nie wyższy, ale na pewno ważniejszy. I z takim samym przeświadczeniem w serce zmusiłem swoje pozostałe organy do powstania z łóżka. Budząc się niemrawo powtarzałem " na zdjęcia, na zdjęcia..." co mogło oznaczać że tak jak wody spragniony byłem kadrów i twarzy przed obiektywem . Aż w końcu koło tej jeszcze jakże pobudkowej godzinie 11.30 spotkałem się przy Centralnym z nią. Pierwszą z tych którym miałem robić zdjęcia podczas mojej przygody występowania ( wstępowania) na grunt Warszawy.


I to było to. To tak gdy stojąc jeszcze przed sesją zastanawialiśmy się w co ją obrać. I moja jakże też niebanalna rozterka : w jakich kolorach pozostawić jej usta i czy lekko czy mocniej wizażować. Hm....swą drogą, nie mogę narzekać. Przebudziłem się, i tutaj nie mowa tylko o tym jednym dniu co o dłuższym czasie przerwy spowodowanej brakiem czasu. I nastały zdjęcia. Pierwsze ujęcia przelały się na serwer
Odtąd wszyscy patrzą ;))
Dziękuje Marcie za sesje, polecając się na przyszłość ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz