miejsce akcji: Stoczek Łukowski ( tam mnie zawiało)
czas: na tą chwilę nie wiem, dokładnie. Za pewne, w okresie tym wielkim- studniówkowym
I wszystko wirowało, napoje lały się po twarzach i emocje jakby takie same- jak podczas chwil z zabawą. Znaczy fajnie.
Oglądajcie :)
na 4 zdjęciu od góry nie ma ostrości na twarzy, a jest na ubraniu. Lipa trochę!
OdpowiedzUsuń