Wyjście delikatne i subtelne w plener, zauważając przebudzenie komarów i innych tego typu insektów, które natrętnie chodziły po nas gdy ustawialiśmy się do zdjęć. Depcząc nieskażone zakątki rozkwitającej leśnej wiosny - włączaliśmy się na chwilę we wspólną naturę, byliśmy jakby częścią tych kwiatów, odrobiną drzew i szczyptą mchu na którym przyszło nam siadać.
Moment, w którym rozgrywały się teraźniejsze zdjęcia na pewno można uznać za ten niezastąpiony, soczysty i piękny w życiu tegoż lasu. Pozwalający mu nosić miano pięknego wśród wiosen 2010 roku
A Iza, to kolejna tak dobra sesja z nią, zaraz po sesji w której wcieliła się w rolę " Lady Wampir". Umie grać przed obiektywem, teraz jako Lady Wiosna. Co tu więcej pisać, prostota i to co efektem wszystkiego macie przed sobą - na zdjęciach ;)
Zapraszam do oglądania, na sesje u mnie też zapraszam.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz