
Bez samochodu, przeładowany z wielkim plecakiem na ramionach i kiwającej się blendzie galopowałem przed siebie. Na "Patelni" przystanęliśmy, ustalanie stylizacji i w pełnej gotowości - wyszliśmy w miejski plener. Grzesiek(pierwszy z nich) Po pierwszych kadrach zza winkla wyjrzało dwoje policjantów. Ciętymi słowami określili swoje zamiary " schowajcie tą broń, bo jak my wyjmiemy swoją - zrobimy z was sieczkę" i na nic się zdało tłumaczenie że to atrapa, część stylizacji.
Kochamy służby mundurowe, umiejące znaleźć zawsze miłe dla obywatela słownictwo - stosując groźby w celu wytłumaczenia powodu zainteresowania. Pod dyktando tegoż co stało się na początku, tworzyliśmy kolejne zdjęcia, miały to być mocne zdjęcia, charakterne. Czy się udało, oceńcie sami ;)






Dorian, gdzie po części też byłem oświetleniowcem, kontynuacja z serii z nim w roli głównej. Poprzednim razem nie udało nam się w pełni utworzyć planowanych zdjęć, przez....katastrofalne opady deszczu. Tym razem, wszystko przebiegło po naszej myśli i nie mieliśmy żadnych problemów, ni to ze światłem, ani z modelem. Który mimo młodego wieku, całkiem dobrze poradził sobie z wyzwaniem, jaki przed nim postawiliśmy. Sesja ta zupełni różni się od tej z Grześkiem. Jest łagodniejsza, stonowana i bardziej młodzieńcza niż męska. Czyli wszystko to co chcieliśmy na niej pokazać.
Za dobre światło, podziękuje Klaudii, za nowy program do obróbki zdjęć Rybie i...na koniec pozdrowię Panów policjantów spod Pałacu Kultury w stolicy. Aby nam się :D





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz