Sesja z Kamilą odbywała się przy lekkim zachmurzeniu, nie padał już deszcz ( za pewne był już na wykończeniu przy wcześniejszej burzy) zamiast niego pojawił się rozwiewający wiatr który porywał emocje i niecne gęste włosy dziewczyny. Zaakcentowanie sesji która miała być nauką dla niej, gwarancją dobrych ujęć i przygotowanie do następnych które ta sesja przed nią otworzy. Tak jak już mówiłem pod nosem, Kamila uważnie wypełniała moje polecenia - stand 'upów i "ściupionej" buzi. Nie marudziła że zimno, wietrznie, nie przyjemnie. Samozaparcia jej nie brakowało.Liczę na więcej takich klientek, wiedzą co chcą i robią wszystko by sobą w tym pomóc. Pozdrawiam gorąco.
ps. Zdjęcia niemal w większości robione były Samyangiem 85mm (manualnym) ostatnio zacząłem nim trafiać w ostrość. Yeaah!
Panuje,
nad własnym umysłem
rozmyciem nieostrego skupienia
zamyślam się
eureka! odkrywam po chwili
ale i tak szybko o tym zapominam
Dla Ciebie jestem nieznajomym
dla siebie - Indianem Johnem
z duszą Szekspira i Madonny
czasem przy kłamstwie podobny jestem
do greckich dramaturgów
świętujących dzień Dionizosa
Wydaje się że jestem
kimś więcej niż
tylko człowiekiem, jeszcze polakiem
Jestem. Czymś na podobieństwo
członu społeczeństwa.
Więcej moich wierszy i prac na digarcie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz