Ostatni dzień lata, zawitała ładna pogoda która skłaniała nas do dobrej sesji. W imię
" koniec z marazmem ostatnich tygodni, zasnutych chmurami" uh uh....zdjęcia. Wizaż na tejże sesji zapewniała nam Iwona ( drugi raz z nią, po rocznej przerwie- tak na marginesie, częściej będę po nią sięgał bo sprawdziła się i ma fajne kolory na oczy)
Zabrałem dziewczyny w okolice drogi łączącej osiedle Daszyńskiego ze Strzałą. Wszędzie w taką pogodę można zrobić dobre zdjęcie.
Byle byłby zapał i chętne emocje nie chowane po kieszeniach. Sentencje rodem z tanich pismaków...dawno nie pisałem ( wybaczyć musicie)
Kraina bardzo urodziwa była, tak jak i sama dziewczyna do tychże zdjęć. Jedno co przeszkadzało. Ale lepiej opisać...śmierdziało. W powietrzu unosił się jakże donośnie pachnący odór wsi połączony z posmakiem kwaszonej ryby. Jakże romantycznie :D Uf....ważne że na zdjęciach widać tylko Sandrę, bez tych dodatków.


A działo się, całkiem dobrze.
Po wstępnym przemalowaniu i zdefasonowaniu twarzy przystąpiliśmy do pokonywaniu krótkiego odcinka zasieków, jaki tworzyły przed naszymi stopami chwasty i pnącza. Ja to ja. z solidnymi butami poradziłem sobie dość szybko, szkoda mi tylko ich ( kobiet) które ubrane w skąpe obuwie oddawały się katorgom natury. Aaa....po jakiś 10 minutach dostaliśmy się na miejsce.
I tu, krótka opowieść moja, co chciałbym uzyskać ( bajka- opowieść, że jest się drzewem samotnią, wijącą się wokół opadłych liści...mam ten gest wieszcza poety) Ale do rzeczy fotograficznie rozsądnie wyszło. Pożądane kadry, na trzeźwo patrząc... wyszło barwnie. I tu i w tych opowieściach....jest wiele z moich emocji.Troszczę się o nie, pielęgnuje. Wydobywam na świat. Zdjęcia, kocham je.




ładne !
OdpowiedzUsuńNo fajne foty :). Pierwsze po prostu wymiata :)
OdpowiedzUsuńno ekstra Ci wyszły te foty, fajna sceneria i modelka :) wizaż też bardzo dobry! :) pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńzachyciły mnie kolory cos nieziemskiego...
OdpowiedzUsuń