
Pamela, wprost na próg domu przyszła, zadowolona, rozemocjonowana z uśmiechem na ustach i wielkimi ciemnymi oczami wyłaniającymi się wprost z gęstwiny czarnych gęstych włosów. Nie bała się malowania przez faceta (czytaj. mnie) i mrozu. Ujęła mnie....hm, tym że z zapałem wyszła na mroźny dwór i zaczęła pozować tak dobrze, że nie powstydziłyby się takich ruchów dobre modelki. To było bardzo pozytywne i dobrze wróży na jej przyszłość. Trzeba przypomnieć że Pamela ma dopiero 15 lat i duże zadatki do bycia bardzo piękną na zdjęciach ;)
Początkowo towarzyszem naszego wyjścia był błąkający się piękny owczarek niemiecki który patrzył się na nas swoimi mądrymi lekko rozleniwionymi oczami. Z minuty na minutę Pamela pokazywała coraz więcej lepszych odmian siebie. W pozach całej sylwetki i jak mówiła, czuję się lekko skrępowana gdy robi się jej portrety. Dlatego dla tychże ujęć musiałem mieć dobry sposób. I chyba się udało, myślę że zdjęcia w 100% usatysfakcjonowały Pamelę i wiosną też wpadnie na sesje przed moim obiektywem.
Zimą też jest fajnieeeee!





Czy szkło tak Ci robi flarę? Czy w późniejszej obróbce ją dodajesz?
OdpowiedzUsuńciekawa uroda
OdpowiedzUsuń