
Na samym początku warto byłoby zaznaczyć że to była jej pierwsza ( w ogóle) sesja zdjęciowa, po nastrojowym wprowadzeniu do nich, Ania mi się rozmarzyła i w tych chwilach wyszły najlepsze zdjęcia z całej sesji. "ciepłe powietrze, przyjemne fale oblewające twe ciało i pinacolada podawana przez przystojnych kelnerów" coś na ten styl. Zawsze pomaga się odprężyć.
A mimo to Ania strasznie się bała tej pierwszej sesji, co widać po zdjęciach, nie miała takich powodów, choć powiedziałem że druga sesja będzie jeszcze lepsza, i przychodzić będzie do mnie regularnie. Trzeba zaznaczyć także że bardzo miło spędziłem z nią czas, lubię rozmawiać, słuchać i wdrażać się coś w części w te chwilę.
Udowadniamy że o tej porze roku można fajne foty stworzyć!
Aniu - liczę że za parę dni kolejny raz na zdjęciach się spotkamy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz